 Wysłany: Sob 14:45, 05 Sty 2008 Temat postu: |
|
| święta ? Oo chora byłam sobie w te święta.
Nie lubie świąt, a w tym roku, to były najgorsze ze wszystkich Oo ! |
|
| Wysłany: Pią 12:00, 04 Sty 2008 Temat postu: |
|
| MI to nie smakuję. Jakbym chciał jeść gówno to bym nie dawał za to grubej kasy. | |
| Wysłany: Czw 23:13, 27 Gru 2007 Temat postu: |
|
ale stary owoce morza dobre sa  ja tam lubie jakies małze, albo osmiorniczki   |
|
| Wysłany: Śro 17:06, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|||
buhahahahaha xD |
|||
| Wysłany: Śro 14:47, 26 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Boże co za hotel. Dali mi dziś na obiad owoce morza.Tradycyjna, polska, świąteczna potrawa.
Wyszedłem głodny, nie wiedziałem jak to się je. |
|
| Wysłany: Nie 19:12, 23 Gru 2007 Temat postu: |
|
| ja chce na nartyyyy! | |
| Wysłany: Czw 18:29, 20 Gru 2007 Temat postu: |
|
| to wiecie u mnie jest tak ze wigilia 12 w nocy tata stwierdza ze sie pakujemy nastepnego dnia 7 rano jade na Słowacje na narty <lol2> |
|
| Wysłany: Śro 21:29, 19 Gru 2007 Temat postu: |
|
| Ta Jędrusiowi to fajnie ja w wigilie jadę do 1 i 2 babci bo to klasyka, a na sylwestra wyjeżdżam do Muszyny Zdrój do cioci i na narty(będę sie uczyć jeździć). Myślę, że fajnie będzie. | |
| Wysłany: Wto 22:40, 18 Gru 2007 Temat postu: |
|
| To ci fajnie. U mnie co roku jest to samo: na wigilje przychodzi
do mnie rodzina, a potem przez dwa kolejne dni siedze przed telewizorem bo nie ma nic fajniejszego czym bym sie mogła zająć, no może poza graniem na kompie  Ale ogólnie lubie święta bo przynajmniej w wigilje jest fajna atmosfera
no i nie trzeba iść do szkoły i kuć na jakieś sprawdziany czy coś |
|
| Wysłany: Wto 13:09, 18 Gru 2007 Temat postu: Święta. |
|
| Jako że się zbilażają święta to bym chciał się zapytać co robicie w te dni, jak spędzacie, może jakieś rytuały są albo gdzie jedziecie?
Bo ja np. wyjeżdżam co mnie bardzo cieszy. Z następujących powodów. Po pierwsze Wigilie spędzałem u babci która co roku opieprzała mnie i ojca, miałem czytać pismo święte. Czytam średnio a pismo święte to już w ogóle. Druga sprawa to karp. Cudowne zwierzątko. Nie mógłbym go zabić. Policjanta to bez problemu siekierą w łeb walnę ale niewinnej rybki to nie, mam za dobre serce. Trzecia to oczywiście wyjazd do wujków, ciotków i innych. Święta to podobno czas pojednania. Ja jestem mega pojednany, kosmicznie i intergalaktycznie pojednany więc nie odczuwam potrzeby robić tego po raz enty. Ale jak mus to mus. Ostatnio babcia u ciotki powiedziała że ja to na mecze jeżdze. Świetnie. Rozgorzała burzliwa dyskusja na temat chuligaństwa. Wszyscy najlepiej poinformowani. Skończyło się na tym że babcia mnie widziała jak szedłem z kolegą w bluzie z kapturem i że na pewno kradłem, gwałciłem i rabowałem. No chorzy ludzie. Mama się tak wkurzyła że już wtedy wiedziałem że wyjadę. A w tym roku? Szykuję się elegancki tydzień w Zakopanym. Masaże, jacuzzi, basen, siłownia, ładnie się rodzice postarali nie ma co. A u was jak to będzie wyglądało? |
|